Kolumbijska namiętność
Backpackerzy, których poznałem w Ameryce Środkowej, polecali Kolumbię, opisując ją jako niesamowicie przyjazny i ekscytujący kraj. W Cartagenie korzystałem z pierwszych dni wolności po incydencie z jachtem. Złapałem właściwy rytm i znów poczułem się jak podróżnik – dzięki moim nowym znajomym, których poznałem przez couchsurfing. Bezinteresownie oprowadzili mnie po mieście, nie chcąc w zamian nic poza miłym towarzystwem i pozytywną energią. Takie więzi, jakie nawiązałem z lokalsami w Kolumbii, ostatnio udało mi się nawiązać w Nikaragui.
Już sama wędrówka po ulicach Cartageny była ucztą dla zmysłów. Letnia bryza i gęsty zapach – mieszanka perfum, owoców morza i ryb smażonych z czosnkiem oraz świeżych owoców z targowych stoisk – sprawiały, że każdy krok był nową przygodą. Otaczali mnie ludzie ubrani w białe letnie ubrania i kapelusze z szerokim rondem. Uliczni sprzedawcy byli pełni życia, a turyści w większości podekscytowani i szczęśliwi.
Some of my favorite shots from India:
✨ Enjoyed the story? Dive deeper into my journeys and reflections by reading my books — available in English, Polish, and Spanish. Your support helps me keep creating and sharing more adventures!
No comments
Post a Comment
Would you like to share something with me?